Rtęć w rybach – najbardziej niezdrowe ryby, zawierające metylortęć

Ryby i owoce morza stanowią ważny element diety śródziemnomorskiej, a jak wiadomo, spożywanie ryb jest bardzo ważne, ponieważ są one wysokiej jakości źródłem białka i składników odżywczych o niskiej zawartości tłuszczu, takich jak kwasy Omega-3. Włączenie tego rodzaju żywności do diety każdego człowieka może pomóc w zapewnieniu zrównoważonej diety i przyczynić się do utrzymania dobrego stanu zdrowia serca oraz do wzrostu i rozwoju małych dzieci. Jednak coraz wyższe poziomy rtęci w rybach sprawiły, że opinia publiczna czuje się bardzo zaniepokojona tą żywnością i trochę obawia się jej spożywania i choć jest to prawda, a wszystkie ryby w większych lub mniejszych ilościach zawierają rtęć, prawda jest taka, że powinniśmy po prostu zwrócić uwagę na cztery konkretne gatunki, których nie powinniśmy spożywać zbyt często.

Skąd rtęć w rybach?

Rtęć występuje naturalnie w środowisku naturalnym lub jest emitowana do powietrza w wyniku zanieczyszczeń przemysłowych. Ta ostatnia opcja jest najczęściej spotykana. Rtęć opada z powietrza i gromadzi się w oceanach, przekształcając się w wodzie w rtęć metylową. Jest to właśnie ten rodzaj rtęci, który jest najbardziej szkodliwy dla ludzi, zwłaszcza dla kobiet w ciąży i dzieci. Ponieważ ryby żywią się wodą, pobierają również metylortęć. Powoduje to jej gromadzenie się w rybach i innych organizmach morskich, a rtęć przechodzi z ryb do organizmów ludzi.

Metylortęć w rybach

Czy wszystkie ryby i skorupiaki zawierają śladowe ilości metylortęci. Odpowiedź brzmi: tak. Chociaż małe ryby nie zawierają tyle samo rtęci co duże, wszystkie gatunki morskie zawierają pewne ilości rtęci, ponieważ żyją w wodach, w których rtęć jest szkodliwa. Największą ostrożność powinniśmy jednak zachować w przypadku ryb większych, ponieważ nadużywanie tego rodzaju mięsa może stanowić zagrożenie dla zdrowia.

Jakich ryb nie jeść, czyli najbardziej niezdrowe ryby

Tuńczyk a rtęć

Tuńczyk jest jedną z najczęściej spożywanych ryb, a jednocześnie jedną z najbardziej bogatych w rtęć. Istnieje jednak wiele rodzajów tuńczyka, a tym, którego powinniśmy unikać, jest tuńczyk wielkooczny. Ryba ta zamieszkuje tropikalne i subtropikalne obszary Oceanu Atlantyckiego, Indyjskiego i Spokojnego. Warto o tym wiedzieć, ponieważ tuńczyk, którego zwykle jemy, czyli śródziemnomorski tuńczyk błękitnopłetwy, nie zawiera tak dużych ilości rtęci, choć nadal jest jedną z ryb o najwyższym jej stężeniu. Wyjątkiem jest tuńczyk jasny, który jest jedną z ryb o najniższej zawartości rtęci. 

Rtęć w rybach miecznik

Na czele listy najbardziej zanieczyszczonych rtęcią ryb znajduje się również miecznik, który jest jedną z najczęściej sprzedawanych ryb na całym świecie. Oznacza to, że w różnych krajach popyt na miecznika jest często przedmiotem szczególnej uwagi. Głównym powodem, dla którego ryba ta jest bardziej skażona niż pozostałe, jest fakt, że jest to ryba drapieżna. Przez to, że żywi się wieloma różnymi gatunkami sprawia, że nie tylko sama zawiera pewne ilości rtęci, ale także absorbuje rtęć ze swoich ofiar. 

Makrela a rtęć

Ta popularna w Polsce, smaczna i niezbyt oścista ryba z jednej strony zawiera sporo kwasów omega-3, szeroki wachlarz witamin, minerałów oraz niemałą ilość wartościowego białka. Jednak z drugiej strony w makreli można znaleźć również duże ilości rtęci. Według holenderskich badaczy, w 150-gramowej porcji makreli można wykryć aż ok. 99 mikrogramów metylortęci – związku rtęci o wysokiej toksyczności, który dodatkowo jest w stanie łatwo wniknąć do tkanek organizmu. Trzeba zdawać sobie sprawę, że zjadając na raz taką ilość makreli, przekraczamy tygodniowy limit pobrania rtęci zalecany przez Holenderski Instytut Zdrowia publicznego (RIVM). Z kolei spożywając 2 takie 150-gramowe rybki, przekraczamy maksymalną dopuszczalną dawkę tego pierwiastka według standardów WHO. 

Rtęć w rybach – rekin

Zanieczyszczenie rtęcią rekina wynika z tego samego powodu co w przypadku miecznika. Ponieważ rekiny są jednymi z największych drapieżników w morzu, wchłaniają rtęć ze swoich ofiar, co sprawia, że zawartość rtęci w ich organizmach jest wyższa niż u innych gatunków. Inne aspekty, które należy wziąć pod uwagę.

Często zdarza się, że spożywamy więcej niż zalecana ilość ryb zawierających rtęć, albo z niewiedzy, albo dlatego, że naprawdę przesadziliśmy. Dla spokoju sumienia należy wiedzieć, że przesadzenie z tym przez tydzień nie ma zwykle wpływu na nasz organizm, ponieważ nie zmienia to zbytnio poziomu rtęci w organizmie. Jednak zaleca się nie jeść żadnych ryb przez następne dwa tygodnie. 

Bywa również, że nie wiemy, jak ocenić, czy przetworzone ryby, takie jak paluszki rybne lub dania typu fast food z ryb, zawierają dużo rtęci. Dlatego warto wiedzieć, że często tego rodzaju żywność jest produkowana z ryb, które zgodnie z prawem mają niską zawartość rtęci.

Najmniej zanieczyszczone ryby

Jeśli zastanawiasz się, jakie ryby są najmniej zanieczyszczone rtęcią i które można spokojnie spożywać to przedstawiam mały wykaz. Oto średnie poziomy rtęci ryb, które zawierają jej najmniej:

  • Mintaj: 0,031 ppm
  • Sum: 0,025 ppm
  • Kalmary: 0,023 ppm
  • Łosoś: 0,022 ppm
  • Sardele: 0,017 ppm
  • Sardynki: 0,013 ppm
  • Ostrygi: 0,012 ppm
  • Przegrzebki: 0,003 ppm
  • Krewetki: 0,001 ppm

Najgorsze ryby – podsumowanie i wnioski

Jednak aby uniknąć gromadzenia się w organizmie metali ciężkich, takich jak rtęć, najlepiej jest stosować się do poniższych wskazówek.

  1. Najlepiej spożywać małe, niebieskie ryby.
  2. Nie należy jeść dużych ryb i ryb drapieżnych.
  3. W przypadku spożycia ryby o wysokiej zawartości rtęci zaleca się odczekać dwa tygodnie przed ponownym spożyciem.
  4. Unikać spożywania ryb z puszki, np. tuńczyka z puszki.
Przewijanie do góry
0
Chętnie poznam Twoje przemyślenia, skomentuj.x